Czasem mam wrażenie, że lubię komplikować sobie życie i dodawać sobie więcej obowiązków niż mogę znieść fizycznie. Od przyszłego tygodnia sama się bije na głowę w tej kwestii o nie do końca jestem pewna czy dam radę- choć przecież wyboru nie mam ;)
Pomysł zorganizowania sobie idealnego tygodnia chodził za mną już od jakiegoś czasu. Moje aktualne dni są dość rozlazłe i niezorganizowane przez co nie mam za dużo czasu dla samej siebie, a kiedy już mam to spędzam go na tępym gapieniu się w ekran komputera. Tymczasem od jutra przy aktualnym trybie życia nie będę miała czasu nawet na to ;)
Żeby więc nie ześwirować postanowiłam, że ten tydzień będzie testem życia jakie chciałabym mieć, czyli idealna równowaga między obowiązkami, samorealizacją i snem.
Jakie są więc założenia mojego testu? Wymieniając w punktach:
1. Sen maksymalnie o 22.30, pobudka o 6 rano. Mam okropne niedobory snu, sypiam w różnych godzinach i rano budzę się nieprzytomna. Swojego czasu mój organizm był przyzwyczajony do wczesnego wstawania, niestety serial Chirurdzy wszystko zepsuł, bo godzina spania również się przesunęła. Aktualna pogoda również nie działa na moją korzyść.
2. Pilnowanie czasu wyjścia z domu. Mój dzień musi być zaplanowany co do minuty, inaczej się nigdzie nie wyrobię. Urok miliona spraw do załatwienia, a każde w innym miejscu.
3. Maksymalnie dwa odcinki serialu dziennie, ból i rozpacz :(
4. Znaleźć więcej czasu dziennie dla moich zwierząt, ostatnio niestety trochę zawiodłam pod tym względem.
5. Robienie sobie jedzenia w domu, żebym nie musiała nic kupować na mieście. Nie dość, że oszczędność finansowa to jeszcze dobrze dla figury, bo zazwyczaj na mieście wpada mi do koszyka jakiś baton ;)
6. Z wczesnym wstawaniem łączy się też kwestia śniadania i makijażu, bo na obie te rzeczy nie mam czasu wstając na ostatnią chwilę.
7. Sprzątanie ma bieżąco. W tym celu muszę odgruzować pokój dziś. Jestem typem bałaganiary, jednak bałagan strasznie mnie męczy. Lubię wrócić do czystego mieszkania, lepiej mi się żyje ze świadomością, że jest porządek.
8. Więcej czytać. Więcej kolorować. Chociaż chwilę każdego dnia.
9. Balsam po kąpieli. Moja skóra zaczyna cierpieć przez zimno, a ja zazwyczaj nie mam czasu rano by się nasmarować.
10. Planować dzień w organizerze przy porannej kawce <3
10. Planować dzień w organizerze przy porannej kawce <3
Te kwestie są najważniejsze dla mnie. Tydzień to na tyle krótki czas, że mogę spróbować żyć tak jak chce i zobaczyć czy owy rozkład dnia faktycznie się sprawdza. Zobaczę jak pójdzie i może uda mi się wprowadzić te zasady na stałe. Sprawą priorytetową jest to wczesne wstawanie, bo to głównie wtedy brakuje mi czasu.
Próbowaliście kiedyś odtworzyć wasz idealny dzień/tydzień? A może nic nie zmienilibyście w aktualnym rozkładzie swojego dnia?
Pozdrawiam :)
Próbowaliście kiedyś odtworzyć wasz idealny dzień/tydzień? A może nic nie zmienilibyście w aktualnym rozkładzie swojego dnia?
Pozdrawiam :)