poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Zanim przytargasz szczury do domu...



Kolejny szczurzy post, ale co ja poradzę, że moje życie praktycznie kręci się wokół tych zwierzaków :) Problemem tych gryzoni jest zdecydowanie to, że ludzie rzadko kiedy postrzegają je jako bardzo wymagające zwierzaki. Potem przeglądam serwisy z ogłoszeniami i trafiam na ogłoszenia pt. "oddam szczura z dużą klatką', bo nietowarzyski, bo agresywny, bo się znudził. Oczywiście "duża klatka" wymiarami nadawałaby się może dla zwierzaka rozmiarów muchy. Ludziom często się wydaje, że to takie proste w obsłudze stworzenie, które w dodatku od pierwszego dnia w nowym domu, będzie ich najlepszym przyjacielem. Zbierzmy więc w punkty parę faktów, o których przyszły właściciel powinien wiedzieć.


1. Szczury są zwierzętami silnie stadnymi, więc konieczne jest przygarnięcie dwóch tej samej płci albo wykastrowanych osobników. Nie, człowiek nie zastąpi szczurowi kompana, nawet jeśli będzie z nim siedział 24h/dobę. I nie, niewykastrowany samiec z niewykastrowaną samiczką nie mogą się 'odwiedzać' na wybiegu- zapłodnienie to sekunda. Jeśli nie możesz mieć dwóch szczurów, nie bierz żadnego. 

Osobiście jednak przychylam się do opcji trzech szczurów jako niezbędne minimum, chociażby dlatego, że trudno dwa szczury nazwać stadem ;)


2. Minimalne wymiary klatki dla dwójki wynoszą: 70x40x60, więc nie takie hop-siup, jeśli chodzi o umieszczenie jej w pokoju. Ważne jest też umeblowanie- nawet duża klatka z trzema pięterkami na krzyż będzie dla szczurów za mała, bo szczur nie będzie miał jak z tej przestrzeni korzystać. Poleca się wszelkie hamaki*, półki, koszyki, sputniki, rury, kartony itp. Im więcej tym lepiej :)

*nie trzeba od razu kupować zestawu szytych mebelków, u naszych szczurów jako hamaczki służą pocięte koce polarowe (około dychy w auchanie, realu), albo jakieś stare ubrania- ogranicza Cię w tej kwestii tylko wyobraźnia :)

3. Nie kupuj, adoptuj! Chyba, że z zarejestrowanej hodowli. Podpowiedź: zarejestrowane hodowle raczej nie ogłaszają się na olx jako hodowla domowa;) nie daj się naciąć na pseudo. Ten sam szajs co zoologik. Warunki w zwierzęcych hurtowniach wołają o pomstę do nieba, nie wspieraj tego interesu.


4. Szczury potrzebują codziennych wybiegów. Duża klatka wybiegu im nie zastąpi ;) Szczury mają duże potrzeby poznawcze, są strasznie ciekawskie, więc długie wybiegi są potrzebne, żeby mieć szczęśliwe ogony.


5. Nie, szczurom nie są potrzebne spacery na dworze. Nie ma co o tym dyskutować, to tylko stresuje zwierzaka.


6. Szczury to worek bez dna jeśli chodzi o wydatki. O ile wykarmić dzieciarnię można całkiem tanio (polecam Vilmie z zooplusa- 10 kg za około 70 zł, a karma dobra), to w przypadku ewentualnej choroby generują nieraz ogromne koszta. Zastanów się, czy będzie Cię stać na wyłożenie nagle paru stówek, szczególne, że u szczurów potrzebna jest super szybka reakcja jak zaczną chorować. My w styczniu za leczenie zapłaciliśmy około tysiąca w tydzień, a dużo osób z szczurzych grup* wydało często jeszcze więcej. W dodatku szczury to bardzo chorowite zwierzęta.


7.*Szczurze grupy na fb to kopalnia wiedzy, tak samo jak wszelkie fora. Warto tam siedzieć.


8. Zorientuj się, czy w okolicy przyjmuje jakiś weterynarz znający się na gryzoniach- jeśli jesteś z Warszawy polecam Pulsvet.



To tyle jeśli chodzi o szczurze podstawy. W praniu wychodzi jeszcze więcej fantów. Jak chociażby to, że szczury uczą nowego poczucia estetyki- pogryzione jest piękne ;)


Jeśli ktoś miałby jakieś pytania, wątpliwości- pytajcie, chętnie odpowiem :)

6 komentarzy:

  1. Świetny post, dobrze, że zwracasz uwagę na takie rzeczy, mam nadzieję, że wiele osób go przeczyta. Sama planuję szczurki w przyszłości, szczególnie podobają mi się fuzzy i łysolki:).A póki co mam swoje dwie mysie dziewczynki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozważam zrobienie jakiejś szczurzej serii ogólnie, bo to co zawarłam w tej notce to takie niezbędne minimum i jeszcze sporo rzeczy powinno się poruszyć w tym temacie.
      Uważaj, jak już będziesz miała szczury, z nimi jest tak, że jak masz już dwa, to magicznie w najbliższym czasie trafia do Ciebie kolejnych 5-10 pociech :D

      Usuń
  2. Dużo masz tych pociech! Ja mam tylko zająca, ale w sumie na wielkość jest pewnie jak wszystkie Twoje szczury razem wzięte :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem myślę, że za dużo, więc narazie przerwa z adoptowaniem nowych :D
      Uszate tez fajne, miałam kiedyś :D co prawda teraz sobie wyrzucam, że w pojedynkę trzymane były, ale jako dzieciak nie zdawałam sobie sprawy ze stadności tych zwierzaków :P

      Usuń
  3. jakie ładne :) chociaż przerażają mnie czerwone oczy, ja kiedyś chłopaka w parku widziałam ze szczurem siedział mu spokojnie na ramieniu aż dziwne, spodobało mi się to ale nie mam żadnego szczura bo nikt mi nie pozwala pozatym mam kota i 2 psy a to już jest dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kocham czerwone oczka, nawet mój pierwszy szczur takie miał :) Kot i 2 psy to też radosna gromadka :D

      Usuń